Club IBizA Gwizdziny

Bartek (DJ Roomcaiz) urodzil sie 19 marca 1986 roku w Nowym Miescie Lubawskim. Od najmlodszych lat muzyka byla dla niego czyms wyjatkowym. Cale kieszonkowe zostawial w sklepie muzycznym, aby byc na biezaco z najnowszymi, tanecznymi numerami, ktore wtedy moyna bylo uslyszec jedynie w radiu czy TV. Przelomowym wydarzeniem w jego zyciu byla dyskoteka szkolna, na ktorej to mial okazje po raz pierwszy wcielić sie w role DJa. Rowiesnicy bardzo pozytywnie odebrali jego wystep, a on sam mial ochote wykrzyknac calemu swiatu: „To jest cos pieknego! Chce grac dla ludzi!”. Od tego momentu Bartek prowadzil juz praktycznie wszystkie imprezy szkolne, a jego marzeniem bylo zostac prawdziwym DJem. Czasy szkoly sredniej to czeste wizyty w klubach, gdzie obserwowal przede wszystkim DJow w akcji, jak i sprzet na ktorym grali. Kilkanascie miesiecy oszczedzania jak i pomoc finansowa rodzicow pozwolily mu tuz po maturze zakupic swoj pierwszy sprzet. Wtedy to przez kilka miesiecy doskonalil swoja technike miksowania w domowym zaciszu. W koncu nadszedl moment na pierwsze wystepy w klubach. Pierwszym miejscem, w którym zagral, byl klub Venus w Brodnicy, gdzie pozniej jako rezydent piatkowych imprez wystepowal przez kilka miesiecy. Z poczatkiem 2006 roku przeszedl do klubu Viva w Cichych, gdzie byl rezydentem przez pol roku, a nastepnie do klubu Tiffany w Nowym Miescie, gdzie rowniez zostal rezydentem piatkowych imprez. W miedzyczasie, w polowie wakacji 2007 roku zasilil takze dancezowy parkiet klubu Ibiza w Gierzwaldzie, gdzie obecnie jest rezydentem sobotnich imprez. Koncowka roku 2007 przyniosla kolejne zmiany, jak rezydenture w klubie Heaven w Ilawie. Goscinnie wystepowal takze m. in. w klubach: Max Marzecice, Tropicana Rozental, Crazy Golebiewo, Omen Plosnica, Galaxy Kurzetnik. Jak sam twierdzi, nie ogranicza sie do jednego stylu muzycznego, choc nie ukrywa, ze najlepiej czuje sie w house’owych klimatach ,co mozna uslyszec w jego setach z cyklu „House Energy”. Maksymalna radosc z grania osiaga wtedy, gdy widzi parkiet wypelniony po brzegi, a ludzie daja sie poniesc muzyce wydobywajacej sie z glosnikow.